Liczba postów: 3,381
576
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
6
Poszukuję opinii praktyków na temat w/w kuchenek.
Czy warto? Jak tak to która będzię lepsza?
Potrzebuję czegoś, co będę mógł wrzucić do samochodu i wozić zawsze ze sobą - małe, poręczne, odporne na warunki jazdy po polskich drogach.
Będę wdzięczny na każdą opinię.
Liczba postów: 7
1
Dołączył: Jun 2013
Reputacja:
0
Ja rozumiem ten pęd do komplikowania sobie życia ale w samochodzie to wożę polskiej produkcji butelkę gazową 0,5 kilograma lub litra, z palnikiem, czajniczek, 2 filiżanki i świeżą kawę. Staję na parkingu pod restauracją, zjadam - na ogół dobry - obiad, i robię sobie kawę bo szansa zakupu wypijalnej nie przekracza 5%. Może zacznę wozić "prymus" lub "kocher" zamiast zestawu lpg, ale na razie te 2 minuty opóźnienia w procesie gotowania wody na kawę dyskwalifikują urządzenia na paliwo płynne. Jeśli chodzi o trzmiela - sowiecka kopia nawet ma pewne usprawnienia względem oryginału i za pieniądze które kosztuje nie kupi się lepiej działającej, może lepiej wyglądającą.
Liczba postów: 767
64
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
1
Oprócz tego co napisał Jerzy, kiedyś bardzo zadowolony byłem z mini kuchenek na kartusze - szczególnie jak trzeba było tylko zagotować wodę na kawę czy herbatę. Kartusze są tanie a do tego prawie nic nie ważą. No ale faktycznie jest to jednak bardzo mainstreamowe rozwiązanie, taki Prymus na polu zawsze wygląda lepiej
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
Liczba postów: 7
1
Dołączył: Jun 2013
Reputacja:
0
Żeby zabawa i efekt miały przewagę nad prostotą to widzę jedynie zestaw: kuchenka mosiężna pięknie wypolerowana, czajniczek miedziany, filiżanki porcelanowe. Całość w gustownym wiklinowym opakowaniu ...
Liczba postów: 7
1
Dołączył: Jun 2013
Reputacja:
0
Jak wypalisz kartusz z gazem to przykręcasz zapasowy ;-)