Renowacja mojego P-x 829 Bundeshwer

[Tyrell]

Spiromax ma posrebrzane miedziane jak by co (używam taką w Petromaxie na spiryt). Jak już montować to na wypasie

[CZ@rek]

Bardzo przyjemna siateczka, nie taka twarda jak mosiężna.
Z czasem i ja wymienię swoją na miedzianą srebrzoną. Mam nadzieję, że nie pomieszałem nic z nazwą

[Tyrell]

Tak. Zdecydowanie wygodniej jest ja zwinąć i upchnąć do parownika. Spirytus pięknie na niej odparowuje

[Shelton]

Witam i dziękuję za kolejne porady.

Napisałem zapytanie do spiromaxa i jak jeszcze oferta aktualna, to kupię. Jak przeczytałem w temacie z tuningiem siateczka o wymiarach 12x2cm będzie najlepsza.

Pozdrawiam

[CZ@rek]

W temacie rozwodziłem się nad siateczką mosiężną oraz ilością jaką można upchać do parownika.
Przetestowałem 4cm i było ewidentnie za dużo. Przy 2cm świeci super. NIe sprawdziłem 3cm ale to teraz nie ma znaczenia
Co do siateczki spiromaxa pewnie 3cm może 4cm spełniały by swoją role. Ta miedziana jest delikatniejsza, milsza w dotyku, bardziej plastyczna.
Tą ilość trzeba by sprawdzić doświadczalnie.
Nie mniej jednak 2cm to sprawdzona i zweryfikowana ilość

Zamierzasz skręcać i odpalać lampę bez siatki i później ją dołożyć, czy czekasz na siateczkę??
Ja bym nie wytrzymał i skręcił bym od razu. A dołożenie siateczki to 5 min i sprawa załatwiona.

[Shelton]

Witam,

Złożyłem lampę i... zbiornik nie jest szczelny. Pierwszy objaw, to zauważalny spadek ciśnienia, później doszła mała szczelinka, z której wylatują bąbelki. Ustawiłem pod światło i obracałem. Widać, jak z rożnych szczelin wypływają strużki nafty. Naliczyłem 6, ale to tak na szybko, więc pewnie może być więcej. Najlepsze jest to, że te dziurki są w miejscach gdzie ten szary lakier wygląda na nienaruszony. Uszkodzenia są dookoła zbiornika. Niektóre powyżej tych odstających elementów (manometr, pompka, etc.), inne poniżej. Nie sprawdzałem spodu zbiornika. Da się to jakoś załatać, czy mam kupować nowy zbiornik na pelamie?

Rapid pali bardzo dobrze. Za to lampa już nie. Objaw jest taki, że z mantli wychodzą płomienie. Zamiast się świecić, po prostu się pali, jakby ją benzyną polać. Jak się zakręci pokrętło, to w mantli kotłują się płomienie i dopiero po chwili gasną. Co to może być? Szczelina ustawiona na 14,2mm, bo jak do mnie przyszła, to rurka była bardzo nisko, aż opierała się na śrubce do regulacji przepływu nafty.

Pozdrawiam

[CZ@rek]

Zauważyłem jedną rzecz. Efekt płomieni opływających mantle i lecących do góry to efekt zbyt bogatej mieszanki. Jak miałem za małą przerwę pomiędzy dyszą a fajką to tak się właśnie działo.
Możesz też pokręcić śrubką na fajce. Może to coś poprawi.

W temacie perforacji zbiornika to pozostaje pewnie lutowanie, ale....
Najpierw pewnie pod wodę i namierzyć wszystkie otwory. Potem wyciął bym dno (kstałt jaja) w zbiorniku i łatał od środka. Po takim zabiegu trzeba by inne dno wstawić i wlutować.
Ewentualnie tak jak pisałeś. Nowy zbiornik. Ostatnio widziałem na niemieckim baju.

[Tyrell]

Szkoda. Zapowiadało się na finisz z happy endem

[michal]

Jeśli uszkodzenia są nie tylko na spodzie, to nie ma sensu tego łatać. Zbiorniki do tych lamp są do dostania na ebayu i to w przyzwoitych cenach, ewentualnie nowe na pelamie, a POR-15 do łatania wyjdzie drożej. Z lutowaniem więcej zabawy niż to warte, a efekt optyczny mizerny. Trzeba niestety szukać nowego zbiornika Ale szczerze mówiąc to jestem bardzo zdziwiony takim sitkiem w tym zbiorniku.

[Shelton]

Witam,

No trudno, liczyłem się z tym. W końcu to lampa mająca swoje lata. Może i happy endu nie ma, ale doświadczenia z pierwszej lampy rozebranej na części i poskładanej (wydaje mi się bezbłędnie) są. Big Grin Teraz czas na pierwsze zakupy w pelamie, bo pewnie tam kupię zbiornik.

Dzięki za wszystkie porady, obserwowanie wątku i chęci.

Pozdrawiam

I'M BACK!

No, i dzisiaj przyszedł zbiornik... Poskładałem lampę. Okazało się, że pompka, a raczej ten pręt jest teraz za długi. Porównałem z tą od P-x made in PRC. Wyszedł jakiś 1 cm różnicy w długości. Teraz, jak się dopchnie pompkę do końca, to wystaje 0,5 cm, i oczywiście nie da jej się zablokować. Nieistotne, bo mogę trochę skrócić i nagwintować jakby co. Zastanawia mnie dlaczego tak jest. Czy rzeczywiście nowe pompki są krótsze, czy moja powinna być bardziej skręcona (choć pręt i tak jest sporo dłuższy). Do skórzanego tłoczka dodałem gumową uszczelkę, żeby mi go trochę rozpychało. Coś jak ten grzebień w nowych pompkach.

Teraz lampa pali się bardzo ładnie. Żadnych dziwnych objawów. Wszystko spala się na mantli. Rapid dmucha tak mocno, że już po chwili przypaliłem daszek na niebiesko. Pewnie źle ustawiony, ale i tak nie będę go używał. Musze tylko sobie nerkę załatwić.

Składam lampę, patrzę, a manometr nie reaguje... Rozebrałem, ruszam, nie reaguje... Pewnie się zatkał. Wlałem do środka jakiś środek do czyszczenia styków (dobry, bo pod ciśnieniem). Później przyłożyłem ssawkę odkurzacza. Działa! Chociaż ma swoją bezwładność. Zauważyłem, że lampa przy ciśnieniu 1 bar, zaczyna wolno pulsować, tj. buchać jak lokomotywa i mantla swieci nieregularnie. Jakbyśmy pokrętłem zwiększali i zmniejszali dopływ nafty. Mogę nagrać to i wrzucić na YT. No chyba, że tu pomoże siatka zwiększająca powierzchnię parownika i to jest ten efekt Leidenfrosta. Jeśli nie, to prosiłbym o jakieś porady.

Fajnie, że razem ze zbiornikiem dają uszczelki ołowiane i zamontowany już zawór dolny zwrotny (ten od pompki, jakbym źle go nazywał)

Pozdrawiam