Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Petromax - prośba o radę
#1
Witam Panie i Panów ,jestem nowym użytkownikiem forum jak i lampy Petromax 500 .Mam masę pytań i wątpliwości co do zakupu .Lampa jest piękna ,ma daszek i ślicznie wygląda na komodzie ale nie po to ja kupiłem .Lampę zamierzam głównie uzytkować na jachcie ale mam obawy czy jest to bezpieczne czy istnieje możliwość wybuchu lampy np w trakcie spalenia sie siatki bo widzę już jak cumuję w marinie lampa pięknie świeci na bomie i jebbbbbbb wszystko płonie a zwłaszcza luksusowe jachty obok .Dla mnie jak coś ma ciśnienie i się pali szumi jak palnik spawarki gaz to jest oczywiste Jestem trochę zniesmaczony tym że lampa głośno pracuje choć nie miałem jeszcze okazji palić jej w terenie , sporo się nagrzewa i brak mozliwości regulacji jasności choć poczytałem że można przyciemnić zmniejszając ciśnienie lub tym niebieskim pokrętłem .Z góry przepraszam jeśli wpisałem swój pierwszy post w nie odpowiedni temat no ale cóż młody ma zawsze prze..........Pozdrawiam i proszę o rade lub przydatne informacyjne linki
#2
(24-02-2016, 12:18)Piotr archeo napisał(a): Witam Panie i Panów ,jestem nowym użytkownikiem forum jak i lampy Petromax 500 .Mam masę pytań i wątpliwości co do zakupu .Lampa jest piękna ,ma daszek i ślicznie wygląda na komodzie ale nie po to ja kupiłem .Lampę zamierzam głównie uzytkować na jachcie ale mam obawy czy jest to bezpieczne czy istnieje możliwość wybuchu lampy np w trakcie spalenia sie siatki bo widzę już jak cumuję w marinie lampa pięknie świeci na bomie i jebbbbbbb wszystko płonie a zwłaszcza luksusowe jachty obok .Dla mnie jak coś ma ciśnienie i się pali szumi jak palnik spawarki gaz to jest oczywiste Jestem trochę zniesmaczony tym że lampa głośno pracuje choć nie miałem jeszcze okazji palić jej w terenie , sporo się nagrzewa i brak mozliwości regulacji jasności choć poczytałem że można przyciemnić zmniejszając ciśnienie lub tym niebieskim pokrętłem .Z góry przepraszam jeśli wpisałem swój pierwszy post w nie odpowiedni temat no ale cóż młody ma zawsze prze..........Pozdrawiam i proszę o rade lub przydatne informacyjne linki


Na zewnątrz jak najbardziej zda egzamin - jeżeli o nią zadbasz nie powinna być niebezpieczna ani dla Ciebie ani dla otoczenia. W środku troszkę bym się zastanowił, zanim bym ją odpalił - gdzieś już był na forum wątek palenia lampy na jachcie Smile


   
Skype: kogo..
#3
Obok jachtu, a paliwem była benzyna. Taki film jak nie powinno się odpalać lampy i czego nie lać do PmxaSmile
#4
,,Nie powinna być niebezpieczna ,, :/ wiec istnieje taka możliwość .Szukałem takich informacji w necie ale nic nie znalazłem czy oznacza to że problem nie istnieje ? Bez oporu zawsze na łajbie paliłem naftówką knotową i nic nikomu nie spaliłem .Szkoda mi tej Hk 500 nie chcę jej skazać zaocznie na palenie tylko na plaży
#5
Hmm.. a dlaczego ma być niebezpieczna na jachcie skoro możne je też palić również w domu, tylko troszku naftą pachnie, ale są tacy którzy to lubią Smile Lampa sprawna, zadbana bo jak się o nią dba i leje odpowiednie paliwo jak naftę, spirytus czy benzynę - z tą ostatnią to fanem jej nie jestem (to są specjalne lampy), chyba że w samochodzie i kosiarce, to nic się nie powinno złego stać. Po to je ludzie wynaleźli aby sobie życie w ciemności ułatwić, są to rzeczy bezpieczne, ale oczywiście do momentu jeżeli ktoś używa ich z głową.

Samo odpalanie nieprawidłowo zainicjowane, kopciucha daje i ogień nad czapką, ale jak mówię niewłaściwe, bez rozgrzania lampy, no i wypalanie siatki, stanowczo polecam robić na świeżym powietrzu bo zapach jest nieciekawy.

Co do hałasu, syczenia lub innych dźwięków to fakt nowsze lampy są bardziej hałaśliwe niż starsze egzemplarze, sam tego doświadczam a z czego to wynika to jeszcze do tego nie doszedłem. Nagrzewają się to też fakt, bo gdzie jest ogień to i temperatura.

Gratuluję nabytku, wiele radości przyniesie i rozjaśni mroki mazurskich lasów.
#6
I tego się trzymajmy.Dziękuję za odpowiedz i otuchę Pozdrawiam

Piotr
#7
Palić najlepiej tak, żeby dookoła nie było rzeczy przesadnie łatwopalnych i nie zostawiać bez nadzoru. Lampa potrafi stanąć w płomieniach nie tylko na początku przy niewłaściwym rozruchu. Wystarczy, że w trakcie pracy obluzuje się fajka, coś rozkalibruje - płomienie pod sufit gwarantowane. Wink
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś ty ze mną. Blask twój i ciepło twoje mnie pocieszają.
#8
Nie chcę zrzędzić ale ciężki temat z tym paleniem bo czy to na biwaku czy żaglach wszystko jest tak na ogół łatwopalne .Wszystko pięknie wygląda na fotkach reklamowych jak rodzinka siedzi przy stoliku 30 cm twarzą od lampy albo wieszanie nad głowami w drewnianej altance na działce .Fakt ostatnio słabo rozpaliłem i nad lampą pojawił się płomień fakt ten nie bardzo mnie przeraził bardziej chodzi mi o to czy istnieje możliwość (może ktoś słyszał )gwałtownego rozszczelnienia i wybuchu jak przysłowiowy kanistrem z ruskim spirytusie ...Chyba założę nowy wątek ,,Mity i legendy lamp ,,Undecided na takie foto


Załączone pliki Miniatury
   
#9
Podobno eksplozje powodowało używanie benzyny jako paliwa. Dlatego później, na korpusie, producent nabijał fabryczne tabliczki z opisem żeby używać tylko nafty. Idąc tym tropem, jak będziesz używał nafty to nie powinno być eksplozji, najwyżej jakiś większy lub mniejszy pożar ;-)
#10
Beautyfull clean and new lamp by the look.
It looks a bit wavy on that boat. Smile

Mikolaj


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości