Liczba postów: 411
27
Dołączył: May 2013
Reputacja:
1
Pokaż zdjęcie parownika.
Pozdrawiam.
Dymogeneratory Smok >>>
Helica
Liczba postów: 767
64
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
1
Dobrze jest
masz ładną lampę, która przedstawia sobą wartość historyczną. Według mnie warto zainwestować w doprowadzenie jej do stanu używalności. Zanim zaczniesz naprawiać, oceń szkody - jest trochę informacji na ten temat tutaj na forum i ogólnie w internecie również. Pęknięcia w zbiornikach w tak wiekowych lampach to norma. Możesz zalać epoxy, zalutować...
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
Liczba postów: 485
71
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
0
Istotnie lampka jest całkiem ładna. Ponieważ na zbiorniku są małe wgniecenia a od spodu jest pęknięty (pajęczynka pęknięć przez które sączy się płyn jak napompuje zbiornik, zastanawiam się co ma większy sens aby jak najmniej jej zaszkodzić:
- zalać zbiornik od środka jakimś epoksydem i napompować delikatnie aby pęknięcia w mosiądzu się wypełniły, zbiornik uszczelnił, pozostawić wgniecenia na wierzchu tak jak są, dno będzie wyglądało praktycznie na nieruszone.
- wyciąć denko wokół spękanego miejsca aby mieć dostęp od spodu do wnętrza zbiornika, wyprostować wgniecenia i wlutować mosiężną łatę po wyprostowaniu (może okrągłą płytkę na całe dno zbiornika ale wtedy zasłonię oznaczenie daty produkcji), Denko solidnie się wzmocni i pewnie nie będą wymagane kolejne poprawki.
- po prostu zalutować spękanie od zewnątrz twardym lutem i nie przejmować się wgnieceniami z zewnątrz (ani to nie będzie ładnie ani na 100% skuteczne)
- obrócić zbiornik do góry dnem i zalać denko epoksydem od wierzchu. (Obawiam się że epoksyd z czasem odpadnie.)
serwisploterow.myds.me - jeśli potrzebujesz naprawić coś na pograniczu elektroniki, automatyki, łączności odezwij się prywatnie
Liczba postów: 485
71
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
0
Próba załatania popękanego denka za pomocą lutowania srebrem z otulią (topnikiem). Lutowanie przy pomocy palika acetylen + tlen.
Deko w trakcie lutowania znacznie się rozszerza i przez to okazało się, że pierwotne pęknięcie to cała siateczka pęknięć. Spękania ładnie "piją" srebro ale nie rozwiązuje to tematu. W trakcie lutowania denko jest rozszerzone i wypukłe. W trakcie stygnięcia kurczy się z powrotem i siateczka spękań pojawia się ponowie. Niby sklejona ale jednak nie tak do końca. Człowiek który to robił zalecił jako rozwiązanie zakrycie całego denka nowym odpowiednio wyprofilowanym kawałkiem mosiądzu, Klejenie epoksydem od wewnątrz zostało mocno skrytykowane jako rozwiązanie nieskuteczne ze względu na bardzo słabą przyczepność do mosiądzu i to że po jakimś czasie żywica i tak odpadnie wszystko znowu zacznie cieknąć ze względu na inną rozszerzalność jej i mosiądzu,
serwisploterow.myds.me - jeśli potrzebujesz naprawić coś na pograniczu elektroniki, automatyki, łączności odezwij się prywatnie
Liczba postów: 963
131
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
3
Tak to cenna uwaga. Rozszerzalność temperaturowa już kiedyś gościła w tych skromnych progach. Ciekawe co będzie magicznym odpowiednikiem "betonu i stali" w temacie łączenia z mosiądzem.
"The smell, you know that gasoline smell, the whole hill. Smelled like … victory"
Liczba postów: 485
71
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
0
No tak pół roku...
Z żywicami kiedyś "walczłem" w zastosowaniach profesjonalnych przy osuszaniu i uszczelnianiu budynków zapór wodnych itp. Ta lampa ma ponad 70 lat - Jakos nie wierzę w połączenie żywicy i mosiądzu.
Jeszcze będę kombinował...
serwisploterow.myds.me - jeśli potrzebujesz naprawić coś na pograniczu elektroniki, automatyki, łączności odezwij się prywatnie