Liczba postów: 767
64
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
1
28-03-2015, 22:40
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-03-2015, 12:05 {2} przez michal.)
Daj sobie spokój z rapidem - do używania lampy hobbystycznie dużo lepsze i przyjemniejsze jest rozpalanie nerką.
W kwestii daszka Cz@rek ma absolutną rację - dla lampy której jeszcze 'nie znamy' powinno się zdejmować daszek przy rozpalaniu - zapobiega to jego okopceniom, przyjaraniom itp. oraz pozwala na regulację płetwą w mieszalniku.
A w kwestii avatara - zwiększyłem limit
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
Liczba postów: 767
64
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
1
29-03-2015, 09:32
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-03-2015, 12:05 {2} przez michal.)
No i co? Dałeś temu ognisku trochę podgrzać lampkę tak jak napisał Cz@rek?
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
Liczba postów: 361
85
Dołączył: Apr 2013
Reputacja:
2
Nowy, jedna duża śruba trzyma fajkę, a druga śrubka jest właśnie w tej fajce. Wewnątrz jest spłaszczona i w zależności jak ją przekręcisz zwiększa albo zmniejsza przepływ mieszanki. Na zdjęciu na dole widać tą śrubkę do regulacji. Wracając do płomieni. Masz ustawioną odległość pomiędzy wlotem do fajki a dyszą na 14,2mm? Lampa zaczyna się palić najczęściej gdy właśnie parownik jest za słabo nagrzany, albo mieszanka jest za bogata (za dużo nafty w stosunku do zasysanego powietrza). Powodem tego jest np. uszkodzona dysza (za duża średnica jej otworu), albo za nisko osadzona fajka. Oczywiście dochodzą jeszcze ewentualne nieszczelności na gwintach parownika czy dyszy (słabo skręcone, itp).
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś ty ze mną. Blask twój i ciepło twoje mnie pocieszają.