Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Moj Petromaxio 2827
#1
Raz na jakis czas odpalam moje lampy w ramach konserwacji. Wczoraj testowalem drugowojennego Petromaxa 2827, mam ich kilka i raz na jakis czas staram sie je uzywac. Pretekstem byl zakup nowego paliwa i nowej siatki katalitycznej. Staram sie nie uzywac rapida poniewaz nie jest oryginalny z tego modelu co widac na pierwszy rzut oka. Pierwszy raz testowalem lampe przy ulewie i wietrze. Petromax swiecil przez 6 godzin po czym go zgasilem. Rano zrobilem fotke, jest okopcony, wydaje mi sie ze to nowe paliwko, ale swiecil naprawde jasno i bezzapachowo co widac na zdjeciu z altanySmile
Wiekszosc lamp Petromaxa jest mosieznych, natomiast moje "dziadki" z lat 40-tych sa cale zelazne, wiec musze uwazac na korozjeSmile


Załączone pliki Miniatury
           
#2
Francja elegancja ... Nie ma to jak stary frontowiec na łonie natury (mówie oczywiście o lampie) Smile
"The smell, you know that gasoline smell, the whole hill. Smelled like … victory"
#3
Też mam takiego 2827, remontowałem go ze zgliszczy praktycznie Smile W tej lampie wskazane jest trzymanie nafty - działa antykorozyjnie Smile Jakie paliwo Ci tak nakopciło? A może to przy rozpalaniu się stało?
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
#4
Mi się tak udało obkopcić, jak zacząłem pompować a parownik nie był wystarczająco wygrzany.
Słup ognia na metr ponad lampę i potem szkło zadymione jak do obserwacji zaćmienia słońca.
#5
Pracuje ze mna koles ktory chyba jako jedyny uzywal lampy cisnieniowej w warunkach frontowych, jest to byly podoficer z Zimbabwe, powiedzialem mu ze interesuje sie lampami cisnieniowymi to zaczal mi troche opowiadac o ich zastosowaniu. Byly uzywane w duzych namiotach jak stolowki czy polowe szpitale.Ciekawy byl sposob ich odpalania, poniewaz rapidy sie psoly, odpalano je w ten sposob ze daszek zdejmowano i podpalano nafte przy parowniku, po minucie lampa swiecila tak samo jak przy rapidzie. Sprobowalem I to rzeczywiscie dziala, znalazlem fotki gdzies chyba z Indii z podobnym sposobem odpalania.Trzeba nam pamietac ze o co dla nas jest hobby dla innych jest ciagle narzedziem pracy o ile moge tak powiedziec. Ponad rok temu kolezanka ktora byla u rodziny w Malawi opowiadala mi ze lampy cisnieniowe sa podstawa oswietlenia w domach na wsi, to samo jest w Zimbabwe, albo gazowki albo cisnieniowkiSmile

Dzisiejsze odpalanie na nafte, zrobilem pare fotekSmile


Załączone pliki Miniatury
   
#6
Odpalałeś sposobem, o którym pisałeś wcześniej??
#7
Tak, zaleta jest to ze lampa nie kopci od benzyny I po 1-1,5 minuty siateczka zaczyna swiecic, w sieci widzialem gdzies fotke rybakow chyba z Indii ktorzy robia chyba dokladnie tak samo, postaram sie ja zamiescic.

http://www.flickr.com/photos/danielcheong/5120707173/
Nie znalazlem fotki, ale tu zamieszczam link do chyba jednaj z najladnieszych fotek z lampa cisnieniowa jaka widzialem, zaloze sie ze jest to chinczyk (chodzi mi o lampe)Smile

I jeszcze jedno, moze nie za bardzo do tematu ale bardzo urokliweSmile
http://www.flickr.com/photos/danielcheon.../lightbox/
#8
(14-05-2013, 08:36)alenstein napisał(a): I jeszcze jedno, moze nie za bardzo do tematu ale bardzo urokliweSmile
http://www.flickr.com/photos/danielcheon.../lightbox/
"Czymże jest szczęście?" – zapytano kiedyś Wielkiego Mistrza Kung-Fu Kim Lana.
- Szczęście, to perła w zimnej toni porannego jeziora – odparł on w niezmierzonej mądrości swojej. Zdumieli się słuchacze głębią tej odpowiedzi i poczęli rozważać ją w drodze powrotnej do domów. Tymczasem Mistrz udał się do stawu, gdzie chłodził trzy ostatnie Perły Chmielowe.
Wink
#9
Świetna ta ostatnia fotka Smile
"The smell, you know that gasoline smell, the whole hill. Smelled like … victory"
#10
Znalazlem fotke na ktorej lampa jest odpalana sposobem opisanym powyzej, bez rapida I bez benzyny a tylko za pomoca nafty przy zgazowywaczu.
http://www.integrityresearchinstitute.or...l,2010.htm


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości