Lampy Ciśnieniowe

Pełna wersja: Petromax 826
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
Bury, pokaz fotki, zebysmy mogli nacieszyć nasze oczySmile
(29-06-2014, 20:25)Tyrell napisał(a): [ -> ]Bury dorzuć do wątku foty lampy. Obraz wart tysiąca słów Smile

Tylko nie wpadnij na pomysl zakupu "jagodyianki" bo wygrzejesz zamiast parownika Nerwy do lez .To gowno ciezko odpalic zapalka !
Ja właśnie użyłem jagodzianki do Tilley'a
Jak to śmierdzi. Musze kupić coś bardziej klarownego Wink
Panowie, wracam do tematu.. Odpaliłem lampę - dziękuję za wskazówki! Ale tym razem, o zgrozo odkryłem nowy problem. Powiesiłem lampę i zauważyłem na podłodze ślady nafty. Wytarłem i za 2 dni to samo - na krawędzi dolnej zbiornika krople. Wygląda na to, że zbiornik nie jest szczelny. To mosiądz, brak widocznych uszkodzeń, domniemuję, że przecieka gdzieś na w punkcie zaginania dolnej krawędzi zbiornika. Czy to możliwe? Jak to wyeliminować? Zalutować wręg zawinięcia? Może są inne sposoby Pomocy! Spotkaliście się z takim problemem?
Najsensowniejsze wydaje się być lutowanie. Można jeszcze mechanicznie (sklepać) ale to bym odradzał.
Dzięki, klepać nie będę bo to będzie potem widać, spróbuję więc lutowania, a jaki twardy lut czy miękki?
(21-09-2014, 20:11)bury32 napisał(a): [ -> ]Powiesiłem lampę i zauważyłem na podłodze ślady nafty. Wytarłem i za 2 dni to samo - na krawędzi dolnej zbiornika krople

Rozumiem, że nafta zbiera się jak lampa wisi nieużywana. Może trzymasz ją wyłączoną z zamkniętym zaworkiem zbiornika i nafta podchodzi do góry i wycieka dyszą?
Oczywiście zawsze jest możliwość że padło łączenie zbiornika z denkiem, ale to raczej też ciekłoby w czasie pracy. Jeśli przy świeceniu pod dużym ciśnieniem z ewentualnego pęknięcia nie kapie nafta, ani nie widać innych oznak perforacji zbiornika, to dziwne żeby nafta wyciekała gdy lampa nie jest pod obciążeniem.
Fakt, nie wspomniałem, pod ciśnieniem też zauważyłem, że pod lampą było mokro. Przez dyszę raczej nic nie wycieka, nie da jej się zamknąć, to stary typ lampy z nerką. Po zakończeniu pracy spuszczam ciśnienie. Dokładnie sprawdzałem ją w stanie spoczynku aby zobaczyć czy w innych miejscach nie pojawia się nafta, niestety nie - więc wszystko przemawia za zbiornikiem.
Ja miałem taką niespodziankę. zostawiłem lampę z zamkniętym zbiornikiem i pod wpływem dobowych zmian temperatury nafta podchodziła do góry, po czym cieniutką stróżką spływała po parowniku pod lampę - po podniesieniu zostawało kółko w miejscu, w którym stała. Problem rozwiązało pozostawianie lampy z odkręconym zbiornikiem (tam gdzie się spuszcza ciśnienie).
Mam nadzieję, że to też będzie tak błaha sprawa a nie zbiornik.
(21-09-2014, 20:11)bury32 napisał(a): [ -> ]To mosiądz, brak widocznych uszkodzeń, domniemuję, że przecieka gdzieś na w punkcie zaginania dolnej krawędzi zbiornika. Czy to możliwe?
Jak najbardziej jest to możliwe. Sam mam w jednej lampie lut w miejscu, o którym piszesz.
Stron: 1 2 3