Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Petromax 826
#11
Bury, pokaz fotki, zebysmy mogli nacieszyć nasze oczySmile
#12
(29-06-2014, 20:25)Tyrell napisał(a): Bury dorzuć do wątku foty lampy. Obraz wart tysiąca słów Smile

Tylko nie wpadnij na pomysl zakupu "jagodyianki" bo wygrzejesz zamiast parownika Nerwy do lez .To gowno ciezko odpalic zapalka !
#13
Ja właśnie użyłem jagodzianki do Tilley'a
Jak to śmierdzi. Musze kupić coś bardziej klarownego Wink
#14
Panowie, wracam do tematu.. Odpaliłem lampę - dziękuję za wskazówki! Ale tym razem, o zgrozo odkryłem nowy problem. Powiesiłem lampę i zauważyłem na podłodze ślady nafty. Wytarłem i za 2 dni to samo - na krawędzi dolnej zbiornika krople. Wygląda na to, że zbiornik nie jest szczelny. To mosiądz, brak widocznych uszkodzeń, domniemuję, że przecieka gdzieś na w punkcie zaginania dolnej krawędzi zbiornika. Czy to możliwe? Jak to wyeliminować? Zalutować wręg zawinięcia? Może są inne sposoby Pomocy! Spotkaliście się z takim problemem?
#15
Najsensowniejsze wydaje się być lutowanie. Można jeszcze mechanicznie (sklepać) ale to bym odradzał.
#16
Dzięki, klepać nie będę bo to będzie potem widać, spróbuję więc lutowania, a jaki twardy lut czy miękki?
#17
(21-09-2014, 20:11)bury32 napisał(a): Powiesiłem lampę i zauważyłem na podłodze ślady nafty. Wytarłem i za 2 dni to samo - na krawędzi dolnej zbiornika krople

Rozumiem, że nafta zbiera się jak lampa wisi nieużywana. Może trzymasz ją wyłączoną z zamkniętym zaworkiem zbiornika i nafta podchodzi do góry i wycieka dyszą?
Oczywiście zawsze jest możliwość że padło łączenie zbiornika z denkiem, ale to raczej też ciekłoby w czasie pracy. Jeśli przy świeceniu pod dużym ciśnieniem z ewentualnego pęknięcia nie kapie nafta, ani nie widać innych oznak perforacji zbiornika, to dziwne żeby nafta wyciekała gdy lampa nie jest pod obciążeniem.
#18
Fakt, nie wspomniałem, pod ciśnieniem też zauważyłem, że pod lampą było mokro. Przez dyszę raczej nic nie wycieka, nie da jej się zamknąć, to stary typ lampy z nerką. Po zakończeniu pracy spuszczam ciśnienie. Dokładnie sprawdzałem ją w stanie spoczynku aby zobaczyć czy w innych miejscach nie pojawia się nafta, niestety nie - więc wszystko przemawia za zbiornikiem.
#19
Ja miałem taką niespodziankę. zostawiłem lampę z zamkniętym zbiornikiem i pod wpływem dobowych zmian temperatury nafta podchodziła do góry, po czym cieniutką stróżką spływała po parowniku pod lampę - po podniesieniu zostawało kółko w miejscu, w którym stała. Problem rozwiązało pozostawianie lampy z odkręconym zbiornikiem (tam gdzie się spuszcza ciśnienie).
Mam nadzieję, że to też będzie tak błaha sprawa a nie zbiornik.
Skype: kogo..
#20
(21-09-2014, 20:11)bury32 napisał(a): To mosiądz, brak widocznych uszkodzeń, domniemuję, że przecieka gdzieś na w punkcie zaginania dolnej krawędzi zbiornika. Czy to możliwe?
Jak najbardziej jest to możliwe. Sam mam w jednej lampie lut w miejscu, o którym piszesz.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś ty ze mną. Blask twój i ciepło twoje mnie pocieszają.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 5 gości