Lampy Ciśnieniowe

Pełna wersja: Petromax 826
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4
Michal, a co to za wyciecie widac w daszku u ciebie, to chyba nie fabryczne? Twoja lampa jest naprawde slicznaSmile Mam nadzieje ze czarka bedzie taka sama lub ladniejsza, trzymam kciuki.
Co do Petromaxa Czarka moim zdaniem jest on mniej więcej z lat 1939-42, Za to egzemplarz Michała jest już zdecydowanie powojenny.

Co do cyferek wydrapanych na spodzie to często są one bardzo lekko drapane więc czyszcząc papierem prawdopodobnie się je zetrze. Dużo osób twierdzi, że u nich na spodzie nic nie widać, ale chyba wynika to z mało dokładnego patrzenia, bo ja na wszystkich swoich petromaxach znalazłem te numerki.
Po tym co napisał Piotr to popatrzyłem jeszcze raz na denko.
Przy pierwszych oględzinach zignorowałem to bo wydawało mi się, że ktoś z igiełką bawił się w grawera. Ledwo dostrzegalne zarysy.
Nie wiem, czy dobrze widziałem, ale możliwe, że była tam cyfra 3. kolejna to mogła być 0, 9 lub 8. Innych nie widziałem.
Przed szlifowaniem zbiornika postaram się zrobić zdjęcie obiektywem makro - powinno coś więcej pokazać.
Ciekawe czy wpisanie w rodowód lampy "Rzesza Niemiecka" skutkowało by gwałtownym zainteresowaniem oferentów na aukcjach internetowych. Fascynatów tematyką nie brakuje. Nie mówiąc już o czubach szukających artefaktów z okresu Smile
Poza logiem PMx'a żadnego asteckiego znaku słońca tam nie uświadczysz Wink
Czy hasło 'Rzesza Niemiecka' coś da... może jakiś sprzedający coś takiego umieści i wtedy będzie można sprawdzić. Inaczej tylko można gdybać.
Alenstein: tak, ktoś wyciął - o dziwo całkiem równo - to okienko. Nie wiem co miała na celu ta modyfikacja.
Cz@rek - no to masz prawdopodobnie marzec 39 roku Smile
Kto wie... Marzec to piękny miesiąc Big Grin
Czym odkręcacie taki zaworek??
Trzeba sobie narzędzie zrobić.
do Optimusa jest łatwo, bo ma z dwóch stron nacięcie: http://lampycisnieniowe.pl/forum/Thread-...wor-pompki

Ja bym spróbował wziąć klucz nasadowy - najmniejszy który daje się założyć - i zablokował go z jednej strony małymi podkładkami (przytrzymać je w kluczu plasteliną albo gumą do żucia, żeby nie wypadały :] ).
Klucz nasadowy faktycznie przeszedł mi przez myśl.
Wiem też, że są dedykowane dynksy/klucze, ale nie chce tracić niepotrzebnie na to kasy. Ortodoksyjni lampiarze wyklną mnie za takie stwierdzenie, ale cóż, dla jednego zaworka się nie kalkuluje Wink Jak będę miał około 10 lamp z takimi zaworkami to wtedy sobie taki sprawię.
Stron: 1 2 3 4