Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Nagrzewający się brener
#1
Witam ponownie!
Zauważyłem, że jak gaszę lampę np po 30 minutowej pracy w zaciemnionym miejscu zauważalne jest swiecenie brenera i jego mocowania na czerwono. Myślałem, że znowu jakaś awaria, ale zapaliłem drugą lampę i widzę, że i z tą jest to samo.

Mam prośbę - możecie zobaczyć przy okazji kolejnego palenia lamp czy choć trochę rozgrzewają się wam te elementy? Wcześniej tego nie zauważałem, moż nie zwróciłem uwagi, albo tego nie było. Z góry dzięki.
#2
Tak, nagrzewają się i lekko świecą. Kiedyś też o to pytałem. Próbowałem też kombinowania z odległością fajki, żeby mieszanka była odpowiednia i nic to nie zmienia. Przy takiej temperaturze wydaje mi się, że to nic dziwnego. Co innego, jakby Ci się 'fajka' czerwieniła.
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś ty ze mną. Blask twój i ciepło twoje mnie pocieszają.
#3
Fajka jest ok! Ale trochę mnie to zaskoczyło i próbowałem to ziwelować z marnym rezultatem. Na ceramicznych brenerach efekt jest nieporównywalnie mniejszy jak na stalowym - ten to dopiero świecił. Dzięki za pomoc Shelton.
#4
A powiedzcie mi jeszcze, czy ta rurka parownika o iegająca siatkę też się tak nagrzewa?
#5
Nie. Tylko górne partie.
#6
To coś dziwne te lampy mam, bo mi się nagrzewa w 2 sz. Nie jakoś mocno, ale jednak.
#7
Musi się nagrzewać, bo tam się przecież paliwo odparowuje.
Ale żeby świecił na czerwono to zdecydowanie nie powinien. W moim Bundesmaxie tego objawu nie ma.
#8
A u mnie jest i w mosiężnej chince i w Bundesmaxie. Nie jest jakoś straszne czerwona, ale jednak. A jak po wymianie dyszy u Ciebie? Pomogło?


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości