Na pewno Petromax i na pewno rapid. Wygląda jak wojskowa wersja z bundeswery. Czyli może to być: 829B(500CP), 828B(350CP), 827B(250CP). 829B i 828B są tej samej wielkości, a 827B jest gabarytowo mniejsza. Patrząc na zdjęcia wydaje mi się, że jest to 829 lub 828.
Po wyglądzie rapida i przeczytaniu tego wątku:
https://lampycisnieniowe.pl/forum/Thread...ght=rapida można wywnioskować, że lampa jest z lat 50-tych.
W tym przypadku (patrz tabliczka znamionowa) mamy do czynienia z egzemplarzem przystosowanym do zasilana benzyną, a nie naftą. Nie widać tego na zdjęciach, ale jeśli lampa nie jest składakiem, to powinien być parownik bez helisy.
Tutaj uwaga. Benzyna jest substancją znacznie bardziej wybuchową niż nafta. Podobno w rajchu, po kilku związanych z tym incydentach, wycofano z użytku lampy na benzynę.
Zasadniczo Petromaxy naftowe i benzynowe różnią się górną częścią parownika. Po wymianie prostego na taki z helisą lampa powinna działać na nafcie (U niektórych działała na nafcie bez wymiany parownika, a u innych nie). Natomiast 500CP i 350CP różnią się średnicą otworu w dyszy i średnicą iglicy, która tę dyszę czyści. Do konkretnej lampy dobiera się odpowiedniej wielkości siateczki żarowe.
Co do farby, to popróbowałbym różnych rozpuszczalników, w każdym razie szorowanie odpada, ponieważ lampa jest pokryta szkiełkowanym niklem/chromem. Stosunkowo łatwo jest się dotrzeć do mosiądzu, uzyskując nieprzyjemny dla oka widok. Osobiście użyłem dawno temu filcu do czyszczenia nagaru z daszka i żałowałem.