W końcu zostałem posiadaczem Aladdina 23 - od Piotrka Kołakowskiego.
Jestem pod wrażeniem lampy i jej zmyślnego systemu doprowadzania powietrza.
W miarę wolnego czasu zabrałem się za jej renowację i doprowadzenia do świetności.
Lampa jest w ładnym stanie i jestem z niej zadowolony. Bliższe oględziny ujawniły, że miała lekką kolizję.
Nie są to mankamenty które mi jakoś znacznie przeszkadzają, ale motywują
Zrobiłem projekt wyposażenia do naprawy takich rzeczy i na dziś została wykonana rączka i wałek. Reszta wyposażenia będzie wykonana w tym tygodniu.
Wymienne głowice i jedna rączka
Ten grubszy wałek z łożyskiem został wykonany na szybko i niestety nie mieści się w przewężeniu podstawy więc został zaprojektowany zestaw pasujący na styk
Tym dużym wałkiem wyprowadzilem wszystkie wgniecenia przed przewężeniem i na jednym zdjęciu widać wypolerowany fragment lampy gdzie było wgniecenie - teraz go nie ma. Generalnie powyższe zdjęcia już pokazują lampę po wyprowadzeniu niektórych wgnieceń w ramach prób sprzętu.
Tu widać to "zmięte" miejsce po wstępnym wyprowadzeniu wałkiem.
Pozostałych zabić jeszcze nie wyprowadziłem ze względu na brak pozostałych wałków.
Trzeba lampę wypolerować i finalnie przy silnym świetle wyprowadzić pozostałe wgniecenia bo lepiej je widać.
Czekam na list od Mikołaja z flame spreaderem, dokupię mantla i pełna radość...
Jestem pod wrażeniem lampy i jej zmyślnego systemu doprowadzania powietrza.
W miarę wolnego czasu zabrałem się za jej renowację i doprowadzenia do świetności.
Lampa jest w ładnym stanie i jestem z niej zadowolony. Bliższe oględziny ujawniły, że miała lekką kolizję.
Nie są to mankamenty które mi jakoś znacznie przeszkadzają, ale motywują
Zrobiłem projekt wyposażenia do naprawy takich rzeczy i na dziś została wykonana rączka i wałek. Reszta wyposażenia będzie wykonana w tym tygodniu.
Wymienne głowice i jedna rączka
Ten grubszy wałek z łożyskiem został wykonany na szybko i niestety nie mieści się w przewężeniu podstawy więc został zaprojektowany zestaw pasujący na styk
Tym dużym wałkiem wyprowadzilem wszystkie wgniecenia przed przewężeniem i na jednym zdjęciu widać wypolerowany fragment lampy gdzie było wgniecenie - teraz go nie ma. Generalnie powyższe zdjęcia już pokazują lampę po wyprowadzeniu niektórych wgnieceń w ramach prób sprzętu.
Tu widać to "zmięte" miejsce po wstępnym wyprowadzeniu wałkiem.
Pozostałych zabić jeszcze nie wyprowadziłem ze względu na brak pozostałych wałków.
Trzeba lampę wypolerować i finalnie przy silnym świetle wyprowadzić pozostałe wgniecenia bo lepiej je widać.
Czekam na list od Mikołaja z flame spreaderem, dokupię mantla i pełna radość...