06-01-2014, 10:12
06-01-2014, 11:55
Niby tak, wiem o tym,że ten parownik jest tak nazywany,
ale jednak poprawnie działa tylko na benzynie,
próbowałem takie wielokrotnie na nafcie i efekty zawsze były mizerne
ale jednak poprawnie działa tylko na benzynie,
próbowałem takie wielokrotnie na nafcie i efekty zawsze były mizerne
06-01-2014, 12:06
A jak jest w Hasag,ach, Tilley'ach i Vapalux'ach??
Tam są taki parowniki - proste bez pierścienia - i lampa działa na nafcie. Co tam jest innego co daje możliwość używania nafty?
Tam są taki parowniki - proste bez pierścienia - i lampa działa na nafcie. Co tam jest innego co daje możliwość używania nafty?
06-01-2014, 12:50
W brytolskich lampach parownik przebiega przez centrum płomienia a dodatkowo podgrzewany jest mieszalnik.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
06-01-2014, 13:01
A HASAG, np 351L??
On też ma podobny parownik i nie przebiega przez centrum płomienia.
On też ma podobny parownik i nie przebiega przez centrum płomienia.
06-01-2014, 13:42
W Hasagach na górze jest taki dodatkowy pierścień zwiększający powierzchnię. Ale to szczegół, ten parownik z zamontowaną siateczką na nafcie też będzie działał bez problemu.
06-01-2014, 21:25
Moim zdaniem ten nie będzie działał na nafcie bez problemu
CZ@rek odpali, to się przekonamy )
CZ@rek odpali, to się przekonamy )
06-01-2014, 21:41
(06-01-2014, 21:25)HansDKW napisał(a): [ -> ]Moim zdaniem ten nie będzie działał na nafcie bez problemu
CZ@rek odpali, to się przekonamy )
Co by nie przedłużać akademickeij dyskusji w dniu jutrzejszym (tzn. we wrorek) odpalę lampę na nafcie z parownikiem uzbrojonym dodatkowo w siateczkę mosiężną. Oczywiście jeśli przejdzie wcześniej przegląd
Jeśli będzie równo paliła przez powiedzmy godzinę uznam, że nafta nadaje się jako paliwo do niej.
Postaram się zrobić też filmik z pierwszego odpalania mojej lampy (bo to na prawdę będzie jej pierwsze palenie).
07-01-2014, 12:22
Szukając na necie tabliczek znalazłem taką, może ona tez trochę naświetli sprawę
07-01-2014, 19:53
Lampa jest juz w moich łapkach. Nota bene świetny dzień, przytuliłem dzisiaj dwie piękności
Ale wracając do tematu. Pierwsze odpalenie lampy to droga przez mękę... Zanim wszystko pozaskakuje (rapid, parownik) wiele nafty upływa
Tak więc... :
1) dodałem siatke mosiężną do parownika 12cmx2cm
2) profilaktycznie dysza i rapid udrożniony
3) rapid i parownik wypalone
4) no i w efekcie po skręceniu odpaliłem
Efekt moich poczynań jest taki:
1) po wszystkich wypalaniach lapma zaskakuje i pali
2) bez problemu do chwili pisania tego maila (odpalona od min 60min) działa
3) niestety zaobserwowałem objaw jaki kiedyś miałem jak za dużo siatki napchałem do parownika - światło słabe a zaczernionej siateczki nie jest w stanie 'wybielić'
Wygaszę ją teraz i jak ostygnie wyjmuję siateczke z parownika i kolejne podejście do sprawdzania na jakie paliwo jest ten parownik, oczywiście testy na tą chwilę prowadzone sa na nafcie.
Ale wracając do tematu. Pierwsze odpalenie lampy to droga przez mękę... Zanim wszystko pozaskakuje (rapid, parownik) wiele nafty upływa
Tak więc... :
1) dodałem siatke mosiężną do parownika 12cmx2cm
2) profilaktycznie dysza i rapid udrożniony
3) rapid i parownik wypalone
4) no i w efekcie po skręceniu odpaliłem
Efekt moich poczynań jest taki:
1) po wszystkich wypalaniach lapma zaskakuje i pali
2) bez problemu do chwili pisania tego maila (odpalona od min 60min) działa
3) niestety zaobserwowałem objaw jaki kiedyś miałem jak za dużo siatki napchałem do parownika - światło słabe a zaczernionej siateczki nie jest w stanie 'wybielić'
Wygaszę ją teraz i jak ostygnie wyjmuję siateczke z parownika i kolejne podejście do sprawdzania na jakie paliwo jest ten parownik, oczywiście testy na tą chwilę prowadzone sa na nafcie.