No co ty. Z jedną nie mogę wytrzymać, a jakbym miał takie dwie - nawet nie chcę myśleć (żart). Lampy czasami mają fochy i palić nie chcą jakby się chciało, ale w grubsze dyskusje się nie wdają, więc niech przybywają do woli - gdzieś miejsce się znajdzie
Lampa pali ok, tylko zastanawiam sie nad manometrem, zeby bylo ponad czerwona kreske trzeba pąpnąć jakos 250 razy, chyba za duzo troche...Ale ogolnie przepalilem ja przez 6 godzin i przez ten caly czas banan na ustach...Przerywa troche nie ma ciaglego dzwieku pracy tylko takie skoki, ale mysle ze kwestia regulacji. Wrzuce tloczek na noc do oleju silnikowego i zobacze czy jak specznieje to czy da sie lampe napompowac szypciej...Ile papniec zajmuje nabicie takiej lampy nad czerwona kreske?
pozdr Michal
W pierwszym zdaniu napisałem "pąpnąć" wiadomo, że pisze się przez om. Przepraszam, wyjdę na analfabetę.
Zależy ile paliwa w zbiorniku
Nie wiem jak w 500-tkach, nigdy nie liczyłem,
ale w instrukcji nagminnie używanej przeze mnie onegdaj PX-250 bez manometru
stoi, że przy pełnym zbiorniku należy pompnąć 40 do 50 razy .
Wbudowany manometr może pokazywać głupoty (bardzo częste) albo pompka ma tłoczek do wymiany. Przy sprawnym tłoczku i około litrze paliwa wewnątrz 20-30 razy zupełnie wystarcza
Ja to wyczuwam po oporze jaki stawia pompka, bo w miarę wzrostu ciśnienie w zbiorniku ten opór także wzrasta.
1. Kupujemy na alledrogo najtańszy manometr o zakresie 6 bar za około 10pln.
2. W kiosku kupujemy gaz do zapalniczek.
3. Dmuchamy gazem w manometr z alledrogo i w nasz od lampy.
PROFIT: Wiemy czy nasz manometr od lampy mówi prawdę czy oszukuje.
Wersja bardziej rozbudowana, to przerobienie niepotrzebnego zbiornika na stację pomiarową.
Jak paliwa jest tylko na dnie - żeby lampa miała jeszcze co zaciągnąć 120 - 140 razy nawet naliczyłem - w BX 500
(02-11-2014, 17:03)eik napisał(a): [ -> ]Lampa pali ok, tylko zastanawiam sie nad manometrem, zeby bylo ponad czerwona kreske trzeba pąpnąć jakos 250 razy, chyba za duzo troche...Ale ogolnie przepalilem ja przez 6 godzin i przez ten caly czas banan na ustach...Przerywa troche nie ma ciaglego dzwieku pracy tylko takie skoki, ale mysle ze kwestia regulacji. Wrzuce tloczek na noc do oleju silnikowego i zobacze czy jak specznieje to czy da sie lampe napompowac szypciej...Ile papniec zajmuje nabicie takiej lampy nad czerwona kreske?
pozdr Michal
W pierwszym zdaniu napisałem "pąpnąć" wiadomo, że pisze się przez om. Przepraszam, wyjdę na analfabetę.
Czy możesz trochę przybliżyć lub bardziej dokładnie opisać ten brak ciągłości pracy? Czy to oznacza tzw. migotanie? Raz jaśniej lub ciemniej?
.... a tu jest problem gdzie je wszystkie trzymać