Witam.
Kupiłem niekompletną ruinę petromaxa 826 brąz niklowany. Po dokładnych oględzinach stwierdziłem że na szybko nie da się go odbudować do wersji oryginalnej w 100%. Jako fanatyk paliw alternatywnych podjąłem decyzję o przebudowie a właściwie budowie i kompletacji odmiany spirytusowej. Po czasie okazało się że podjęta decyzja była strzałem w dyszkę.
Decyzja jest to do roboty. Zacznę od końca a właściwie od dołu. Do zbiornika poszły podkładki sprężynowe,biodiesel i szejkowanie okazało się że denko popękane zmęczeniowo. Lutujemy-cieknie,znowu lutujemy- cieknie i tak wiele razy. Decyzja wylewka żywiczna ( epidian 55). Trochę klepania od wewnątrz i zbiornik gotowy. Chwila zastanowienia czy zrywać nikiel i puścić na brąz ale mi się nie chciało, został w porysowanej wersji org. Pokrętka kompletna szczelna. Dorabianie zaślepki rurki gaźnika, popychacza iglicy, dobór oringów. Czyszczenie parownika i dobór siatki zwiększającej odparowanie spirytu. Prze kalibrowanie dyszy paliwowej. W miedzy czasie przyszły brakujące elementy; szkło , manometr, osłona górna. Zostało mi dorobienie gaźnika spirytusowego, brakującego kabłąka uchwytu i pompka która była nie kompletna. Zregenerowałem zaworek a pompkę zrobiłem w wersji o-ringowej.
No i przyszła chwila na którą czekałem odpalamy. Prawie bez pudła trzeba było tylko dobrać bardziej precyzyjnie średnicę dyszy i tak w wielkim skrócie przebiegła budowa tej lampki.
Pozdrawiam.
Kupiłem niekompletną ruinę petromaxa 826 brąz niklowany. Po dokładnych oględzinach stwierdziłem że na szybko nie da się go odbudować do wersji oryginalnej w 100%. Jako fanatyk paliw alternatywnych podjąłem decyzję o przebudowie a właściwie budowie i kompletacji odmiany spirytusowej. Po czasie okazało się że podjęta decyzja była strzałem w dyszkę.
Decyzja jest to do roboty. Zacznę od końca a właściwie od dołu. Do zbiornika poszły podkładki sprężynowe,biodiesel i szejkowanie okazało się że denko popękane zmęczeniowo. Lutujemy-cieknie,znowu lutujemy- cieknie i tak wiele razy. Decyzja wylewka żywiczna ( epidian 55). Trochę klepania od wewnątrz i zbiornik gotowy. Chwila zastanowienia czy zrywać nikiel i puścić na brąz ale mi się nie chciało, został w porysowanej wersji org. Pokrętka kompletna szczelna. Dorabianie zaślepki rurki gaźnika, popychacza iglicy, dobór oringów. Czyszczenie parownika i dobór siatki zwiększającej odparowanie spirytu. Prze kalibrowanie dyszy paliwowej. W miedzy czasie przyszły brakujące elementy; szkło , manometr, osłona górna. Zostało mi dorobienie gaźnika spirytusowego, brakującego kabłąka uchwytu i pompka która była nie kompletna. Zregenerowałem zaworek a pompkę zrobiłem w wersji o-ringowej.
No i przyszła chwila na którą czekałem odpalamy. Prawie bez pudła trzeba było tylko dobrać bardziej precyzyjnie średnicę dyszy i tak w wielkim skrócie przebiegła budowa tej lampki.
Pozdrawiam.
Dymogeneratory Smok >>> Helica