W ramach poznawania odległych, ale jakże bliskich sercu kultur zapraszam na retrospekcję największego owocu wiśni spłodzonego przez kraj, który powinien mieć osobny internet. Część z was pamięta bum telewizji satelitarnych w początku lat 90. Niewątpliwym hitem tego okresu była seria retransmitowana na niemieckim ZDFie... Takeshi Castle ... program rozrywkowy z końca lat 80 w którym śmiałkowie walczą z demonicznymi mocami o mityczny zamek Takeshi. Seria pomimo rozlicznych prób naśladownictwa nigdy nie została pobita rozmachem i dawką rasowego, japońskiego humoru.
"The smell, you know that gasoline smell, the whole hill. Smelled like … victory"