Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Szmelc
#11
(08-05-2013, 02:27)michal napisał(a): Pozwolę się wypowiedzieć za kolegę: Teigrek mówi w filmie, że do rozgrzania lampy używa 'bryny' czyli denaturatu - widać zresztą po kolorze płynu w buteleczce Smile jednak do ciśnieniówek polecam używanie denaturatu bezbarwnego - mniej kopci - można dostać w sklepach z farbami. Jak coś, to proszę kolegę Teigrek o sprostowanie Smile

Zgadze się, to denaturat. Chciałbym jednak zauważyć, że denaturat denaturatowi nie równy. Akurat ten, którego użyłem na filmie, to "klasyczny" denaturat, czyli czysty alkohol etylowy z dodatkiem barwnika i jakiejś substancji nawaniającej. Spala się praktycznie tak, jak zwykły spirytus, tj. płomień jest bezbarwny (widać, a raczej nie widać na filmie), nie dymi i nie śmierdzi (sama ciecz ma charakterystyczny smrodek, ale spalin prawie nie czuć)
Jakiś czas temu kupiłem w Obi czy Castoramie identycznie wyglądający produkt o nazwie denatural. Też fioletowy, zapach podobny, ale po zapaleniu spalał się żółtym płomieniem, dymił śmierdzącym czarnym dymem.

Na filmie lampa pracuje na benzynie ekstrakcyjnej i bardzo dobrze się sprawuje na tym paliwie. Niedawno sprawdzałem czy ta lampa jest w stanie pracować na nafcie. Okazuje się, że nie, bo korpus dyszy w czasie pracy osiąga zbyt niską temperaturę, żeby zagotować naftę. Nawet gdy kilkukrotnie podgrzać go spirytusem, przez chwilę po odpaleniu lampa pracuje poprawnie, po czym stygnie i zmienia się w miotacz ognia.
Spotyka się lutlampy w których paliwo nie jest kierowane bezpośrednio do dyszy ale przechodzi przez kanały w pobliżu palnika, lub przez zewnętrzną rurkową spiralę jak w Petromaxie i te zwykle mogą pracować na nafcie.

Dodam jeszcze, że w mojej lutlampie zamiast rurki schodzącej na dno zbiornika zastosowano knot. To pozwala na pracę w każdej pozycji -na boku, do góry nogami, dyszą w dół lub do góry i paliwo zawsze jest podawane, nawet jeśli jest go mało.
#12
Mam identyczna lampe jak kolega Teigrek na zalaczonym filmiku, czyli bez zaworu, obawiam sie uzyc do niej benzyny bo wlasnie ten brak zaworu mnie troszke przeraza. I jade na nafcie, nie wiedzialem co za czort ze przez 10-15 minut grzeje dobrze a pozniej wlasnie robi sie z niej miotacz plomieni. Wlasnie rozkrecam I opalam stary angielski kominek zeliwny, cacko na ktore polowalem prawie trzy lata za rozsadna cene i w koncu trafilem. Rozgrzewam sroby do czerwonosci I pozniej schladzam a nastepnie WD 40.Tylko kazda operacje musze powtarzac ze wzgledu na ochladzanie dyszy, chyba jednak uzyje benzyny. Mojego Petromaxa 2827 odpalam teraz prawie codziennie tylko szukam czegos mniej kopcacego od benzyny, no I denaturant bezbarwny wydaje sie rozwiazaniem chyba idealnym.
Tez popieram by stworzyc oddzielny dzial na tym forum dotyczacy kocherkow i lutlamp, zasada dzialania jest w koncu identycznaSleepy
#13
(09-05-2013, 02:11)alenstein napisał(a): Mam identyczna lampe jak kolega Teigrek na zalaczonym filmiku, czyli bez zaworu, obawiam sie uzyc do niej benzyny bo wlasnie ten brak zaworu mnie troszke przeraza.
Ale moja lampa ma zawór Idea Poniżej załączam zdjęcie Wink
Też miałbym obawy przed używaniem bezzaworowej lampy na benzynie, bo problemem jest wtedy gaszenie. U siebie po prostu zamykam zawór i już. W naftowych urządzeniach bez zaworu, jak np. kuchenki Primusa gasi się płomień poprzez wypuszczanie powietrza ze zbiornika. W przypadku benzyny wraz z powietrzem wylecą opary benzyny i może być niemiło.
(09-05-2013, 02:11)alenstein napisał(a): Tez popieram by stworzyc oddzielny dzial na tym forum dotyczacy kocherkow i lutlamp, zasada dzialania jest w koncu identycznaSleepy
Już powstał taki dział
Ja zacząłem ten wątek w dziale "Nasze lampy w akcji", kiedy jeszcze nie było działu lutlampowego, ale nie obrażę się jeśli michał go tam przeniesie Smile

P.s. Alenstein, wysłałem Ci prywatną wiadomość w sprawie Vapaluxa, nie wiem Czy widziałeś Rolleyes


Załączone pliki Miniatury
   


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości