08-03-2014, 00:43
Bylem dzis w kinie na kolejnym filmie o II wojnie zrobionym przez Amerykanow. Polski tytul jest bodajze Obroncy Skarbow. Mi sie podobal, pokazano 2 obrazy z polskich zbiorow, Dama z Lasiczka Leonarda i Portret Mlodzienca Rafaella, przynajmniej ja je rozpoznalem bo w filmie nie wspomniano ze przed wojna nalezaly do Polski, na koniec pokazano slynne zdjecie odbierania skradzionych Polsce zbiorow przez zolnierzy II Korpusu. Jednak co mnie najbardziej uderzylo to lampy cisnieniowe... Od ladowania w Normandi przez caly film sa one wlasciwie jednym z glownych bohaterow, film dzieje sie albo w nocy albo w kopalniach wiec Clooney i inni ciagle maja na podoredziu jakas lampe, z poczatku myslalem ze eksploatuja jedna, pozniej zauwazylem ze jest chyba Petromax, na pewno Coleman i ktorys z typow Hasaga. I tylko dla tego warto bylo isc do kina A tak na powaznie to film zrobiony dobrze a trzeba wam wiedziec ze jako czlonek grupy rekonstrukcyjnej(na uchodztwie) jestem uczulony na detale umundurowania i wyposazenia w filmach