14-06-2015, 13:03
Umęczywszy się setnie czyszczeniem uchwytu do lampy z korozji wszelakiej zacząłem się zastanawiać dlaczego tych uchwytów nie robili mosiężnych tylko stalowe? Być może pytanie jest banalne ale nie znam na nie odpowiedzi.
|
Dlaczego stal?
|
W tej chwili konkretnie czyszczę Vapaluxa M320 ale chodzi mi ogólnie o to czy nie lepiej mieć w uchwycie pręcik mosiężny, a nie stalowy. Dlaczego, skoro wszystko (prawie) zrobione jest z mosiądzu, to robiono stalowe rączki? Czy jest jakaś przyczyna techniczna? Bo chyba nie oszczędność materiału.
16-06-2015, 09:29
Chyba jednak oszczędnośc materiału ... wbrew pozorom w skali całej produkcji oszczędność jest znaczna, a funkcja uchwytu jest taka sama bez względu na rodzaj materiału - co innego zbiornik, kosz czy nawet daszek ...
Skype: kogo..
16-06-2015, 10:58
Dokładnie tak jak pisze KoGo - chodzi też o dostępność materiału vs przeznaczenie. Mosiądz stosowano w tych czasach do czego innego - a stal jest tańsza i bardziej dostępna. Dziś stosuje się mosiądz ze względu na wygląd - produkt wydaje się bardziej ekskluzywny - a w tamtych czasach podchodziło się bardziej praktycznie. Wojna odcisnęła piętno na wielu rzeczach - takie jest moje przemyślenie.
16-06-2015, 14:10
Myślę, że nie bierzecie pod uwagę jednego ważnego aspektu - przewodnictwa ciepła. Mosiądz ma dwa razy wyższą, co powoduje że taki pałąk bardziej by się nagrzewał od lampy. Widziałem różne modele, np. niektóre Hasagi z połowy lat 30tych są wykonane "na bogato" - wszystkie części konstrukcyjne z mosiądzu, do tego bardzo gruby nikiel, kładziony w zasadzie gdzie się da, jednak i tu pałąki były stalowe. Te lampy były przed wojną drogimi i zaawansowanymi urządzeniami, raczej nie było sensu oszczędzać na jakimś pałąku.
16-06-2015, 20:14
Dzięki Piotrze, właśnie mi chodziło o taką opinię, bo zastanawiałem się, czy nie zrobić sobie pałąków z mosiądzu, żeby uniknąć skrobania i malowania.
|
|
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości