Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Vapalux M320 czyli rozterki konserwatora
#12
Tyle pytań i wszystkie bez odpowiedzi. Smile Tymczasem prace przy Valpaluxie posuwają się powoli do przodu. Zbiorniczek jest już prawie całkowicie oczyszczony pod polerowanie. Jest bardzo dużo mikroskopijnych wżerków, które były pod farbą (wiadomo, że przed malowaniem nie polerowali), ale nie zamierzam przecież "zjechać" połowy zbiorniczka. Zresztą po wypolerowaniu nie zamierzam go zabezpieczać i niech sobie nabiera szlachetnej patyny. Jakoś nie za bardzo lubię rzeczy na wysoki połysk. Wypróbowałem też jak działa szlifowanie tarczą bawełnianą i jest super, normalnie można się przejrzeć. Jak skończę zbiorniczek, to odnowię sobie czajnik. Smile Żałuję tylko, że nie kupiłem pasty polerskiej 600, bo taka byłaby chyba najlepsza tylko zaczynam od 800. Ale trudno.

Załatwianie emaliowania trakcie, muszę podjechać do faceta, żeby zobaczył i powiedział czy się podejmie. A to, niestety, trochę daleko dla mnie jak na rower w tej chwili, bo sporo krwi straciłem ostatnio i trochę słaby jestem. Chyba powiem dziecku, żeby nie szło w piątek do szkoły i podjedziemy razem. Smile
Załatwianie materiału na uszczelki w trakcie.
Piaskowania na razie nie szukam, bo zobaczymy, co powie ten od emalii.


Wiadomości w tym wątku
RE: Vapalux M320 czyli rozterki konserwatora - przez Nowy - 06-05-2015, 12:45

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości