Potrzebuję pomocy, może ktoś zna się bardzo dobrze na Vapaluxach? Otóż opis problemu poniżej.
Od momentu odrestaurowania Vapaluxa nie mogę sobie poradzić z jasnością siatki. Po wypaleniu, siatka świeciła lekkim pomarańczowym światłem tak około 1/4 normalnej mocy, zmieniałem siatki i nic - to samo. Po radach Alensteina przeczyściłem parownik, wypaliłem iglicę i założyłem nową siatkę 300-400 CP. Wypaliła się poprawnie i problem nie zniknął w całości choć ciut jest lepiej, ale wprost przeciwnie ewaluował
Poza niepełnym i nie białym światłem, duży płomień wychodzi dookoła poza siatkę po pełnym otwarciu a pod czapką jest po prostu ognisko - załączam fotki aby pokazać różnice w świeceniu 2 różnych Vapalux-ów i płomień pod czapką - mam nadzieję, że widoczny bo jasność nie pozwoliła na dobrą fotkę.
Może mi ktoś poradzić co zrobić - bo tracę cierpliwość. Czy przyczyną może być rozkalibrowany parownik?
Od momentu odrestaurowania Vapaluxa nie mogę sobie poradzić z jasnością siatki. Po wypaleniu, siatka świeciła lekkim pomarańczowym światłem tak około 1/4 normalnej mocy, zmieniałem siatki i nic - to samo. Po radach Alensteina przeczyściłem parownik, wypaliłem iglicę i założyłem nową siatkę 300-400 CP. Wypaliła się poprawnie i problem nie zniknął w całości choć ciut jest lepiej, ale wprost przeciwnie ewaluował
Poza niepełnym i nie białym światłem, duży płomień wychodzi dookoła poza siatkę po pełnym otwarciu a pod czapką jest po prostu ognisko - załączam fotki aby pokazać różnice w świeceniu 2 różnych Vapalux-ów i płomień pod czapką - mam nadzieję, że widoczny bo jasność nie pozwoliła na dobrą fotkę.
Może mi ktoś poradzić co zrobić - bo tracę cierpliwość. Czy przyczyną może być rozkalibrowany parownik?