Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dziwna lampa, w zbiorniku kreda
#1
Siema,
trafiłem taką dziwną lampę. Zbiornik wypełniony jest warstwą kredy, może to gips?
nie wiem, dość miękkie "cóś", po potarciu palcem zostaje na palcu.
Ma ktoś pomysł co to za cudo???
Pozdrówki,
HansDKW.


Załączone pliki Miniatury
                       
       
#2
Palnik wygląda jakby był przystosowany do gazu lub zgazowanego paliwa, widać pokrętło do uchwytu siatki żarowej, może to lampa spirytusowa?
#3
Moje pierwsze skojarzenie - może jakiś rodzaj karbidowej?
Maciek
#4
Do karbidowej chyba musiałby być zbiornik z wodą. Poza tym karbidowa mocno kopci, więc palnik tego typu, uważam, że by się nie nadał. Mnie najbardziej pasuje on do spirytusu. Brakuje tylko siatki i trzymacza. Mam podobny razem ze szkłem, myślałem, że jest do lampy gazowej, bo i w sumie może jest ;-)

[Obrazek: AP1GczOHvbxsfCsRdV8N0ts19g5FVz2dW_A4_SpJ...-h596-s-no]
#5
Lampa karbidowa nie kopci wcale !!! Jeśli jest prawidłowo działająca oczywiście.
Jeśli dysza palnika będzie zbyt duża do wydajności wytwornicy to, karbidówka będzie kopcić. Jeśli dysza jest odpowiednia karbidówka nie kopci nigdy!!!
#6
Faktycznie ciekawostka. Wygląda, że w zbiorniku powinno tworzyć się jakieś ciśnienie i dmuchać w górę gaz. Może ta kreda/gips to właśnie jakiś rodzaj sprasowanego karbidu? Próbowałeś dodać trochę wody i zobaczyć czy zaczyna się reakcja?
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
#7
(20-10-2025, 08:30)HansDKW napisał(a): Lampa karbidowa nie kopci wcale !!! Jeśli jest prawidłowo działająca oczywiście.
Jeśli dysza palnika będzie zbyt duża do wydajności wytwornicy  to, karbidówka będzie kopcić. Jeśli dysza jest odpowiednia karbidówka nie kopci nigdy!!!

Moje kopcą mniej lub bardziej (jak je podstawić pod sufit w piwnicy, to zostawiają czarny ślad), więc uznałem to za normę, dlatego tak napisałem. 

Mimo wszystko dalej nie uważam żeby to była karbidka. Może ta warstwa kredy to sparciała gąbka, która miała wchłaniać spirytus? Na czwartym zdjęciu widać szczelinę, myślę, że tą drogą powinno być zasysane powietrze, które z oparami paliwa tworzy palną mieszankę.
Jest jeszcze wihajster. Możesz napisać, co się dzieje, podczas jego przesuwania. Może to być gasik, albo regulator.
#8
(20-10-2025, 14:02)Masaho napisał(a): Mimo wszystko dalej nie uważam żeby to była karbidka. Może ta warstwa kredy to sparciała gąbka, która miała wchłaniać spirytus? Na czwartym zdjęciu widać szczelinę, myślę, że tą drogą powinno być zasysane powietrze, które z oparami paliwa tworzy palną mieszankę.
Jest jeszcze wihajster. Możesz napisać, co się dzieje, podczas jego przesuwania. Może to być gasik, albo regulator.

No dobra, ale skąd ciśnienie, żeby pchać ten spirytus w górę? Chyba wszystkie lampy spirytusowe 'nie-ciśnieniowe' z siatką mają zbiornik w górze nad palnikiem i grawitacja załatwia temat.
Ja bym tu obstawiał jednak jakąś reakcję chemiczną w tym wewnętrznym zbiorniku. Możliwe, że to była część wymienna - jak kartusze gazowe - zamiast dosypywać proszku wymieniało się cały wkład. Szczelina na dostęp powietrza jak najbardziej ma sens - acetylen też potrzebuje go do spalania.
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
#9
(20-10-2025, 14:54)michal napisał(a): No dobra, ale skąd ciśnienie, żeby pchać ten spirytus w górę? Chyba wszystkie lampy spirytusowe 'nie-ciśnieniowe' z siatką mają zbiornik w górze nad palnikiem i grawitacja załatwia temat.

Przyszedł mi do głowy Pelikan Rusticus https://wlampieni.pl/palnik-rusticus-pel...ytusowych/
Albo bardziej znany Hugo Schneider No2 https://classicpressurelamps.com/threads...amp.24519/

Ciekawa zagadka, robiłem research, ale nic na necie na razie nie znalazłem.

Edit:
Na czwartym zdjęciu, na cylindrze, widać dwa otwory. Jeden na dole, a drugi u góry (zdaje się, że przymykany wihajstrem). Po przykręceniu kartusza oba otwory znajdują się w jego wnętrzu. Patrząc na zdjęcie nr 3 można dojść do wniosku, że powietrze wpływa spod palnika do górnego, przymykanego otworu, przepływa przez kartusz i jego zawartość w stronę dolnego otworu. Następnie powietrze zmieszane już z paliwem udaje się wewnętrzną częścią cylindra w górę prosto do palnika.
#10
No tak, zapomniałem o HS2. Mimo wszystko jakoś nie pasuje mi to zupełnie do znaleziska Hansa - wydaje mi się, że żeby palnik mógł jakoś zgazowywać alkohol potrzebna by była sekcja 'pre-heatera' w dolnej części palnika - a tego przynajmniej na oko tutaj nie ma. No i ten wewnętrzny zbiornik z tą 'kredą' w środku... W każdym razie ciekawe, mam nadzieję, że kiedyś się dowiemy Smile
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości