Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Coleman model 226
#1
Witam,

Dzisiaj do głowy przyszła mi nowa idea, która być może zastąpi wcześniejszą (odrestaurowywanie ciśnieniówki BW), a mianowicie zastanawiam się, czy nie nabyć jakiegoś Colemana. Znalazłem w sklepie coś takiego http://outback4x4.pl/sklep/product.php?id_product=353 i proszę o jej ocenę. Warto? Nie mówię, że kupuję już. W Colemanach podoba mi się możliwość regulacji mocy świecenia.

Pozdrawiam
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś ty ze mną. Blask twój i ciepło twoje mnie pocieszają.
#2
Mi się podoba. W Colemanach jest fajne to, że można palić zwykłą benzyną samochodową. Niestety mają ten sam problem co P-maxy - nowe są produkowane w Chinach. No i dostęp do części zamiennych jest mniejszy niż do P-maxów. Wybór jak zwykle należy do użytkownika Smile Ale fajnie mieć jakąś alternatywę Smile W regulację mocy świecenia bym za bardzo nie wierzył - lepiej to robić ciśnieniem w zbiorniku niż blokując przepływ w parowniku - a to jest do osiągnięcia w każdej lampie.
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
#3
No właśnie miałem nadzieję na jakąś alternatywę, która się sprawdzi, ale jak to chińczyk, to co za różnica. Na razie się wstrzymam. Będę przeglądał ebay, bo widzę tu jakieś stare made in USA za ok 250-300zł razem z wysyłką do PL. Działające (przynajmniej na zdjęciach) chodzą nawet po 10$. Przesyłka 62.85$
Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś ty ze mną. Blask twój i ciepło twoje mnie pocieszają.
#4
Nasz forumowy kolega Tyrell z technique.pl ma jakieś doświadczenia z Colemanami: http://www.youtube.com/watch?v=peS0NXtcLxw więc może coś podpowie jak tu trafi Smile Od siebie dodam, że stalowe zbiorniki to porażka - mam na warsztacie kilka lamp ze stalowymi zbiornikami i powiem tylko, że usunięcie z nich rdzy to masakra, a i po wszystkim i tak czekają na kąpiel w POR15.
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
#5
Colemany miały wprowadzoną regulację mocy w połowie lat 80. Należy to uwzględnić przy ewentualnych zakupach. Palenie benzyny bezołowiowej w starszych egzemplarzach mija się z celem. Zapycha parowniki. To samo dzieje się zresztą w nowych egzemplarzach tylko że po dłuższym czasie. Najlepiej lać tam "white gas" czyli na nasze benzynę ekstrakcyjną... ten Coleman z linka to chyba ten egzemplarz z "The Thing" Carpentera. Scenarzysta popłynął i wstawił tam lampkę dobrą na piwniczną wyprawę po ogórki w miejsce klasycznego lodowego killera np. Colemana 220 Smile
"The smell, you know that gasoline smell, the whole hill. Smelled like … victory"
#6
rdze z stalowego zbiornika lampy ciśnieniowej można usunąć
acetonem zmieszanym z małym żelastwem,jakieś śrubki czy
nakrętki,energicznie kręcąc zbiornikiem, nastepnie suszarka.....
ale i tak drobinki rdzy będą zatykać dysze,powodując pulsowanie
światła,,,


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości