Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Antykorozyjna, podkład, szpachlówka...
#1
Ponieważ ćwiczę Hasaga 351 L, chciałbym usystematyzować informacje na temat odrdzewiania/malowania.

Tu są doświadczenia z forum garnkowego...
Trochę brutalni ci garnkowcy...

1.) Zastanawiam się, co po szczotce obrotowej w celu usunięcia korozji z wżerów -- Brunox (+ wygrzanie do 120 stopni), czy Cortanin (do którego farba źle łapie, poza chlorokauczukową)...
Fosol za bardzo żre, także zdrowy metal, rozwija powierzchnię.

2.) Jaka jest najlepsza farba podkładowa/pasywująca, żeby była odporna na wyższą temperaturę/paliwo?

3.) Szpachlówka -- tu zaczynają się schody. Co prawda szpachlowanie/szlifowanie/szpachlowanie jeszcze raz to tradycyjny sposób, ale: jaka szpachlówka schnie stosunkowo szybko (żeby już po pomalowaniu nie pokazywały się dołki, będące wynikiem kurczenia szpachlówki), a jednocześnie będzie się trzymać podkładu i zachowa się sensownie przy wzroście temperatury/kontakcie z paliwem?

4.) Farba. Można tu pisać dużo, sądzę, że alkidowa będzie optymalna.

5.) Kolor. Część źródeł podaje baniak wehrmachtowskich Hasagów jako czarny, ale:
a.) nie będzie pasować do ciemnoszarego kominka,
b.) będzie wyglądać jak lampka nocna Lorda Vadera... Wink

Zastanawiam się nad odpowiednikiem RLM-70 Schwarzgrün lub czymś podobnym z palety RAL.
RAL jeszcze.

RAL 6012 Schwarzgrün lub RAL 6009 Fir Green...
#2
Kupiłem RAL 7016 Anthrazitgrün.

Poza tym -- trochę wiadomości.

Szpachlówka w sprayu.

Brunox -- podkład antykorozyjny.

Cortanin.

Szpachlówka w sprayu - 2.

Co do szpachlówek -- typ w Leroyu twierdził, że nie istnieją, choć z tydzień temu tam widziałem...
#3
Jak chcesz zrobić dobrze to jest tylko jeden sposób - wypiaskować zbiornik. Jak już znajdziesz zakład, to usługa jakieś grosze kosztuje - nie więcej niż 20pln - taniej niż wszystkie fosole i cortaniny razem wzięte. /Swoją drogą nigdy nie zauważyłem żeby fosol mi zdrowy metal żarł/. Potem są dwie opcje - albo klasycznie: podkład - szpachla - podkład - farba albo: szpachla pod proszek i proszkowe malowanie zbiornika. Druga opcja /szpachla wysokotemperaturowa/ jest niestety droga Sad
Musi być dosyć światła, żeby przy nim widzieć ciemność.
#4
Ja mam bardzo prosty i delikatny sposób na korozję stali, gotowanie w zwykłek CocaColi i jej klonach. Ważne aby przed gotowaniem ją powoli odgazować bo wykipi. Rozpuszcza korozję a na stali robi powłokę w rodzaju okstdacji,

Części mosiężne gotowałem ostatnio w sodzie kaustycznej z dodatkiem 1 kostki od zmywarki. Czyści wręcz doskonale ale uwaga potrafi rospuścić całkowicie powłoki z chromu/ niklu. (może jest to sposób na ich rozpuszzenie zamiast polerowania papierem ścierym?

Kolejny sposób wymaga prostownika np do ładowania akumulatora. I robimu kąpiel z sody kaustycznej . Jeden przewód do + drugi do minusa To co odrdzewiamy do jednego przewodu drugi do kawałka metalu (jakies żelastwo ) który ma zostać zjedzony w trakcjie czyszczenia przez kapiel w roztworze, zostawiamy to na noc w jakimś plastikowym wiadrze, najlepiej na bakonie - bo wydziela się wodór i tlen, tworzaca sie piana może sie sama zapalić. Ten proces pożera sporo prądu nawet kilka amperów, napięcie nie jest ważne moze być 2V może byc 12V. Ważne żeby prostownik miał trochę mocy i się nie przegrzał/spalił
serwisploterow.myds.me - jeśli potrzebujesz naprawić coś na pograniczu elektroniki, automatyki, łączności odezwij się prywatnie Idea


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości