Lampy Ciśnieniowe

Pełna wersja: Petromax Little Baby 900
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3
No to mam Petromaxa Little Baby 900 a właściwie jego połowę,
Na razie trochę go wyczyściłem i oszacowałem straty i braki:
- Nie ma korka do zbiornika - średnica standardowa jak w innych Petromaxach,
-Nie ma kapelusza i wszystkiego pod nim, kształtki na której trzyma sie fajka, fajki przejściówki do brenera, samego brenera, szkła. Dysza 100 jest zapchana złamana w niej iglicą, dysza i iglica mają drobniejszy gwint w porównaniu do większych petromaxów, Iglica ogólnie jest mniejsza.

Średnica szkła jakie powinno być to 7,5cm na 10,5 wysokości wewnetrzna średnica kapelusza to 9,4cm....


Zastanawiam się czy do tej lampy będzie pasowało cokolwiek od współczesnych Petromaxów 150 ? Może ktoś wie ?
Na pewno przypasuje szkło, bo to standardowy rozmiar.
Igła też powinna przypasować, bo nie sądzę aby były jakieś znaczące różnice. W każdym razie u mnie pasują.
Co do góry to nie wiem. Ogólnie współczesny petromax 150 jest większy od 900 więc może być za duże. Trzeba zmierzyć dokładnie szerokość osadzenia górnej części i powinno się wszystko wyjaśnić.
Sprawdź dokładnie, czy nie masz gdzieś popękanego zbiornika, bo w takim wypadku szkoda będzie ładować się w jakiekolwiek koszty.




A, i brakuje Ci jeszcze takiego języczka przy rynience podgrzewacza.
Igła i dysza maja inne gwinty niż w HK500, Korek zbiornika ma taki sam gwint jak HK500, Pompka na taki sam gwint jak inne Petromaxy. Zbiornik jest szczelny, a nawet gdyby nie był to bym go załatał . Średnice daszka podałem wyżej .

Może ktoś ma HK150 i może podać mi ich wymiary średnicy daszka?
mieszacz i nakrywka od geniola 150 pasuja do p-x 900,jest tylko
mala roznica w montazu, tj geniol nakladamy daszek ,dokrecamy sruby
z wieszakiem, w p-x 900 nakladamy daszek na druty wieszka i przekrecamy go w prawo na wycieciu w boku daszka ok 15 mm
Oj będziesz miał dłubania Smile Oryginalna góra trudniejsza do znalezienia od kompletnej lampki niestety Sad Powodzenia Smile
Wiem ze ze znalezieniem oryginalnej góry pewnie się nie uda, Na 90 % kupie nowe części od 150 ki jednak będę się starał maksymalnie zachować to co się da z oryginału (to co mam) i jeśli zdobędę jakieś drobiazgi z epoki na pewno je zastosuję.

Regeneracja koszyka/ stelaża pod klosz nie wygląda tak ładnie jak bym chciał. Pod spód wstawiłem i wlutowałem mosiężna blachę. Niestety lutowałem cyną bo srebrem penie rozpadło by sie do końca. Nie wyglada to ładnie- powinienem wyciąć, wywiercić otwory ale to tak mozolna praca że nie wiem czy ma to sens i czy lepiej nie będzie wyglądało wstawienie paska mosiądzu który zakryje to wszystko od wierzchu. Z drugiej strony może to za bardzo nagrzewać zbiornik...

Dyszę w przyszłym tygodniu będę starał się potraktować laserem i wypalić ten kawałek złamanej igły. Ciekawe czy to się uda ? Swoja droga , jak oni wiercą tak cienkie dziury i jak robili to 100 lat temu?
Te otwory raczej są potrzebne do pracy lampy. Mam nadzieję, że ta cyna Ci się nie będzie topić. Mógłbyś dać dwa paski - jeden nad i drugi pod otworami a potem porzeźbić wstawki i ponaprawiać popękane łączenia góra-dół. Jak masz warsztat, to powinno się udać - najlepiej chyba używać do tego lutlampy jubilerskiej albo takiej dużej lutownicy elektrycznej do cynowania rynien.
Wstawiłem od spodu cienką blachę mosiężną z dodatkiem niklu, mrzylutowałem to nyną i wyfrezowałem otwory miej więcej zgodnie z tym co fabryka przewidziała, niestety nie jest to piękne (może nie starszy ale to nie jest to) i też mam podejrzenia co do temperatury topnienia cyny.. że może się rozpuszczać Prawdopodobnie dodam niestety jeszcze jeden pasek tego mosiądzu od zewnątrz zakrywający całość - tylko jeszcze nie mam pomysłu jak te otowory od zewnątrz zrobić? aby były ładne.
A nie myślałeś naj jakimś twardym lutem??
Ten koszyk raczej nie wytrzyma temperatury twardego lutowania Sad
Stron: 1 2 3