23-09-2013, 18:27
Nadszedł wiekopomny moment. Dnia pańskiego 23 września udało mi się zakończyć boje ze Szwedzkimi bliźniakami. Dotknięte licznymi wadami wrodzonymi, złożyły się ostatecznie na jeden w pełni sprawny egzemplarz. w trakcie kiedy piszę ten tekst lampa "dobro" wygrzewa swoją pierwszą siateczkę (350 CP była za mała i wyłaziły z niej jęzory ognia, 500 CP okazała się idealna). Poniżej pamiątkowe zdjęcie nowo narodzonej
[attachment=598]
[attachment=598]