Moj najnowszy nabytek, mialem ja kupic na handel, nigdy takiej wczesniej nie mialem, spodobala mie sie jednak bardzo, jest to karbidowa lampa rowerowa z 1910, postanowilem ze dolacze ja do mojej kolekcji
Bardzo ładna lampka. Na chodzie? Jakby co karbid w czystej postaci można kupic jako odstraszacz kretów. Swoją zabawę z lampkami zacząłem od karbidówek, także zazdroszczę znaleziska
Lampa rozmiarów mastodonta. Aż strach pomyśleć jak rower wyglądał
No i tu sie nie zgodzę , żaden mastodont, normalna karbidówka rowerowa (wygląda jak Smith`s lub P&H), choć były też i mniejsze.
A rower wyglądał normalnie. jak to rower, dwa koła rama, kierownica , siodełko....
Tak, to zamieszcze fotke takiego roweru. Lampa oczywiscie na chodzie
Wyjątkowo udana kompilacja
Chodzi ci o te elektryke...
Przejrzalem troche stronek z karbidowkami, ciekawe to...